Obiecane racuchy!
No dobrze, zacznę może od tego, że racuchy w moim domu to świętość. Mogłabym jeść je na każdy posiłek,
a i tak mi się nie znudzą. Próbowałam wielu przepisów, rozmaitych owoców i dodatków, ale najlepszymi pozostaną te tradycyjne, zapamiętane z dzieciństwa.
Zawsze jadłam je smażone na oleju z cukrem pudrem, ale postanowiłam trochę je ulepszyć, zrobić trochę bardziej dietetyczną wersję, dlatego w dzisiejszym przepisie nie będzie ani grama oleju.
Co jeszcze mogę dodać? Jako dodatków użyłam brązowego cukru, cynamonu i wiśni, które zostały z domowej wiśniówki. Zwykły dżem też się nada, ale smak będzie mniej... ciekawy ;)
Jeżeli nie jedliście nigdy pieczonych racuchów, dziś jest bardzo dobrym dniem na spróbowanie takiego deseru. Jak zwykle krótki czas wykonania i banalność przepisu powinny was zachęcić.
Gdy spróbujecie pieczonych racuchów, koniecznie dajcie znać jak wam smakowały!
Składniki:
szklanka mąki
2 jajka
1/2 szklanki mleka
szczypta soli
4-5 dużych jabłek
wiśnie
cynamon
cukier brązowy
cukier brązowy
Jabłka obieramy i kroimy w plastry o grubości ok 1 cm.
Przygotowujemy ciasto z mąki, mleka i jajek.
Zanurzamy plastry jabłka w cieście i układamy na blasze.
Pieczemy 10 minut w 200 stopniach lub smażymy z dodatkiem tłuszczu
Podajemy z dżemem, cukrem lub cynamonem.
Przygotowujemy ciasto z mąki, mleka i jajek.
Zanurzamy plastry jabłka w cieście i układamy na blasze.
Pieczemy 10 minut w 200 stopniach lub smażymy z dodatkiem tłuszczu
Podajemy z dżemem, cukrem lub cynamonem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz