Egzamin zdany na 5! Plany na przyszłość nakreślone. Powoli skreślam filmy z listy "do oglądnięcia"
(co polecacie z nowości? są w kinach jakieś warte obejrzenia filmy?) i nadganiam zaległe odcinki seriali.
No i oczywiście Poznań, wycieczka, na którą czekałam chyba pół roku, a wszystko przez tych wszystkich wspaniałych ludzi, dla których gotowa byłam dwa dni przed egzaminem wsiąść w pociąg i pojechać w obce miejsce w odległej Polsce, zaledwie po to, by zjeść z nimi pizzę i napić się herbaty.
Jak Poznań, to oczywiście koziołki. Ach, to całe czekanie z głową zadartą w górę. |
I do tego obowiązkowo Rogal Świętomarciński, który jest zaskakująco smaczny, a na pewno nie można porównywać go do tego kupowanego w innych miastach, udającego prawdziwego. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz