Koniec roku już za pasem, obijanie się wychodziło mi w tym czasie wyjątkowo dobrze.
Na postanowienia noworoczne jeszcze poczekam miesiąc - muszę je dobrze przemyśleć.
Na pewno wchodząc tu w styczniu zauważycie kilka drobnych zmian, ale na to przyjdzie pora.
Na pewno wchodząc tu w styczniu zauważycie kilka drobnych zmian, ale na to przyjdzie pora.
Wariacje w kolorach są raczej ograniczone, choć można ufarbować danie na kolor marchewkowy, szpinakowy czy kremowy, ale to już propozycje na inne przepisy.
Kalafiorowy kus kus to oczywiście danie główne lub dodatek warzywny do dania, ja zajadam się samym, ale Wy możecie wybierać wedle własnych upodobań.
Składniki:
1 średni kalafior
1 burak
1 cebula
2 - 3 ząbki czosnku
2 łyżki maku
Cebulę kroimy i podsmażamy ją z czosnkiem. Kalafiora rozdrabniamy (w mikserze lub siekając na bardzo drobne kawałki). Burak obieramy i rozdrabniamy w mikserze, możemy też pokroić go w większą kostkę.
Wszystkie składniki łączymy na patelni, chwilę podgrzewamy. Posypujemy makiem, polewamy sosem.
Sos:
2 łyżki soku z cytryny
łyżka musztardy
4 łyżki oliwy z oliwek
sól, pieprz
Sok z cytryny, musztardę i sól wlewamy do naczynia, mieszamy do rozpuszczenia soli. Dodajemy pieprz i oliwę z oliwek. Mieszamy do momentu połączenia się składników.
W ferworze przygotowań świątecznych i innych rewolucji, które przeprowadzam w swoim życiu zapomniałabym wspomnieć o burakach! Kolejny post poświęcony będzie tylko i wyłącznie burakom, to najlepszy czas na przepis na barszcz czerwony w pysznej odsłonie świątecznej.Szykujcie się, bo będzie smacznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz